ZNAJDZIESZ MNIE TAKŻE NA:

Psycholog - Hanna Semkło 

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

ZADZWOŃ

Psycholog Kościerzyna
18 listopada 2021

Ból i cierpienie.

Ból. Może dotyczyć cielesnego lub psychicznego stanu doznawanej przykrości. Ból psychiczny (po stracie kogoś, stracie zdrowia, pozycji, finansów, świadomość własnej ograniczoności, sensu życia) lub fizyczny, dotyczący ciała. - zwykle są przemijające, jednak zdarza się także, że mają charakter przewlekły (powyżej 3 miesięcy).

Ból jest najczęściej zgłaszaną lekarzom pierwszego kontaktu dolegliwością. Najpowszechniejszym bólem przewlekłym jest ból odcinka lędźwiowo – krzyżowego kręgosłupa (od 15% do 45% osób dorosłych), bóle głowy (38%-78%).

Pojawia się także w literaturze określenie fibromialgia, którym opisywane są trudne do wyjaśnienia bóle somatyczne wybranych części ciała (tzw. tkliwych punktów), którym towarzyszą jednocześnie inne objawy związane z nastrojem depresyjnym, trudnościami ze snem, bóle głowy, poczucie niemocy, sztywność i zmęczenie ciała.

Osoby trwale lub często przeżywające ból mogą zacząć się z nim identyfikować, czyli mieć poczucie jedności z nim, jakby na stałe zostali – ta osoba i ból ze sobą połączeni. Trzeba to połączenie przerwać, aby móc działać i żyć.

 
Ból może być uciążliwy, utrudniać codzienne funkcjonowanie, zmuszać do rezygnacji z wielu dotychczasowych planów, czy sposobu życia. Może prowadzić do zmniejszania się liczby przyjaciół i znajomych, a nawet izolacji, czy wykluczenia społecznego. Nie sprzyja to radzeniu sobie z bólem.
 

Ból fizyczny powoduje jeszcze jedną zmianę – cierpienie psychiczne. Czasem wiąże się to także z wieloma emocjami, lękiem, odrzuceniem akceptacji swojego ciała, pojawieniu się jego odrzuceniu. O cierpieniu możemy powiedzieć, że jest wielowymiarowe. Stan cierpienia na którymś z poziomów, może wywoływać, czy wzmagać cierpienie na innym poziomie.

Gdy z powodu stresu, zmienia się fizjonomia naszego ciała, mamy do czynienia z sytuacją, że wysoki poziom napięcia i cierpienie psychiczne, prowadzić może do trwałych, a nawet nieodwracalnych zmian w ciele. Ciało w wyniku tych zmian traci na mobilności, zmniejsza swoją sprawność, a być może nawet zmienia się właśnie na tyle, że pojawiają się uciski mięśni na nerwy prowadząc do pojawienia się bólu fizycznego. Jest to jeden z przykładów takiej sytuacji. Choroby psychosomatyczne pojawiają się coraz częściej w doniesieniach o chorobach cywilizacyjnych.

Trzeba powiedzieć też o silnych emocjach, pojawia się bowiem także lęk przed bólem, ale także lęk przed byciem innym, przed byciem nie w pełni sprawnym.

Ból wpływa na sytuację społeczną, informacje zwrotne, możliwość podjęcia pracy, na osobowość, a co za tym idzie także na samoocenę, czy nastrój. Nie jest jednak to zależność zupełna. Przecież każda z osób cierpiących, będących w bólu, także inaczej ten ból odczuwa, inaczej na niego reaguje, jest także w innym stanie emocjonalnym. Stan zdrowia mocno wpływa na samopoczucie, ale nie determinuje go w 100%.

Zakłada się w literaturze, że Jest pewien moment podejmowania decyzji przez osobę odczuwającą ból, czy da się pogrążyć w poczuciu strachu przed bólem, odda się odczuwaniu cierpienia, czy podejmie próby zmiany postawy wobec bólu.

 

Jedno jest pewne – nie jest możliwe, że przestaniemy go odczuwać. Możemy zmienić nasz jego odbiór. Zmienić percepcję.

 

Często przeciwbólowe leki są niewystarczające do radzenia sobie z bólem przewlekłym. Osoby cierpiące wymagają dodatkowego wsparcia, ale także umiejętności radzenia sobie z bólem.

 

Do niektórych typów terapii (np. poznawczo – behawioralnej) włączani są najbliżsi (najczęściej małżonkowie osoby w terapii), aby był wsparciem, ale przede wszystkim bardziej niż osoba w terapii obiektywnym człowiekiem, na którego ból współmałżonka mimo wszystko ma także dość duży wpływ w życiu codziennym.

 

W indywidualnym zakresie ból determinuje codzienne działanie, myśli i emocje osoby cierpiącej, ale zawsze jest ona poddawana napięciu i nieuchronnie zmienia się pod wpływem cierpienia.

 
Jeśli cierpisz z powodu bólu, skup się na:
 

- poznaniu swojego ciała i jego możliwości, nadmierna i zbyt mała aktywność nie jest korzystna dla zdrowia,

- słuchaniu tego, co ciało podpowiada, granice możliwości zmieniają się,

- wyznaczaniu realistycznych celów,
 

- stawianiu sobie jasnych małych kroków, które składają się na realizację celu,

- zapisywaniu planów, celów, małych kroków ich realizacji, prosto w tabeli, nazywając konkretnie, co jest celem (np. samodzielnie przejście do wyznaczonego celu, czy wyznaczonej odległości, jeśli ugotowanie obiadu – wyszczególnienie jakiego, bo różne dania wymagają różnego poziomu aktywności),
 

- stosowaniu technik relaksacyjnych (są różne techniki, aby dobrać odpowiednią dla siebie, warto poznać kilka z nich),

- dbaniu o systematyczność ćwiczeń oddechowych,
 
- ćwiczeniu uważności, w internecie i książkach znajdziesz także hasło mindfulness, ale chodzi o to samo,
 

- kierowaniu myślami, aby jak często się da odczytywać wydarzenia, jako przyjazne nam (zdarzenie interpretujemy myśląc o nim, a w odpowiedzi na naszą interpretację pojawia się emocja), chcemy, by jak najwięcej emocji było w naszym życiu o pozytywnym zabarwieniu,

- zapisywaniu chwil, gdy przeżywasz miłe emocje (można też fotografować te momenty, wtedy do nich łatwiej powrócić) i wracać do nich, np. po całym dniu przed zaśnięciem,
 

- nazywaniu emocji (by wykonać punkt powyżej, ale przede wszystkim, by móc wyrazić siebie),

- wypoczywaniu, ponieważ wypoczynek pomaga łagodniej znosić stres i ból,

- dbaniu o jakość snu,
 

- zadbaniu o dietę, bo jest ona niezmiernie ważna,

- planowaniu swoje przyjemności w ciągu dnia/tygodnia, te miłe chwile, które są niezwykle ważne (nie chodzi o nie wiadomo jak niezwykłe i wzniosłe momenty, a właśnie codzienne, proste chwile małych radości),
 
- snuciu przyjemne plany i marzenia,
 

- wyrażaniu siebie przez twórczość, tak jak potrafisz (piosenka, instrument, malowanie, fotografia, wyszywanie, robienie na drutach, czy cokolwiek innego, ale Twojego),

- uczeniu się czegoś nowego,
 
- dbaniu także o swój wygląd,
 
- kiedy to możliwe, przebywaniu na świeżym powietrzu,
 
- otaczaniu się zielenią,
 
- dbaniu o relacje z rodziną i przyjaciółmi,
 
- nawet jeśli jest to trudne, staraniu się myśleć pozytywnie.
 
 

Życzę Ci dużo zdrowia, systematycznych sukcesów w radzeniu sobie z bólem.

 

 

 

Tekst i zdjęcia: Hanna Semkło

korzystałam z:

Nowak Bogusław „Czym jest cierpienie?”

Stelter Żaneta „Cierpienie a utrata sprawności”
Otis John „Przewlekły ból.”

 

 

WROĆ DO BLOGA